Obserwatorzy

czwartek, 31 października 2019

Decyzja


Na firankach zawisł smutek 
Ustały gromowładne słowa 
I ta pięść, co pisała grozy lęk 
Zniknęła jak śnieg na polach 

Nazajutrz wiosny promyczek 
Nadzieję zieloną życia buduje 
Na ustach radość widzi brzeg 
Tam pokoju wody się napije 

Wymazana czerń wspomnień 
Wraca łomocąc w drzwi serca 
Nie skleisz miłości z bólu cieni 
Teraz cisza szczęście polepsza 

Pragnę samotności ścieżką iść 
Tulić marzenia bez lawiny łez 
Tańczyć życiem po ostatni liść 
Byłeś jedyny zostałeś jak kleszcz 

                                               Amadeusz ze Śląska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz