Każdego ranka z otwarciem oczu bram,
Dziękuje Panu Bogu, że nie jestem sam.
Ile smutku musi być, w życia samotności,
Duetu bicia serca nie zastąpi grono gości.
Chwila pracą dzieli kolejna czeka w ukłonie,
Obiad na stole i róża podzięki w wazonie.
Zmierzch dnia liśćmi kołysze marzenia,
Z radością razem czekamy spełnienia.
Noc otuli i ukołysze na szali rozkoszy,
świt serdeczność nad nami roztoczy.
Kolejny obraz dnia miłości barwą zapisany,
Wieczór harmonią uczuć niezachwiany.
I tak płyną lata wzajemności życia raj,
W jesieni naszego pożycia niech będzie maj.
A kiedy przyjdzie samotności smutek,
Zostaną łzy i wspomnienie wspólnych nutek.
foto z netu
Amadeusz ze Śląska.