W
małym
drewnianym domku pod lasem.
Jesienne
miłości
żyją
z bagażu
czasem.
Na twarzach zmarszczki, w sercach uśmiech.
Odżywają
wspomnienia z radości
pociech.
Synowie i córki gwarny ścian domu kwiat.
Rodzina
liczna i wspaniała,
dziś
losu świat.
Obojgu nie obce są ścieżki, trudu i radości.
Uczą
się
młodzi
naocznej wspaniałej
czułości.
Dorosłe wnuki i wnuczki, życzenia i uściski.
W
domu prawnuki i aparatów historii błyski.
Wielki tort i toast tak wzniosły i uroczysty.
Pokoleń
życzliwość,
obraz miłości
przejrzysty.
Noc
mija, ranek i południe
zegara tykanie.
Każdy
w swoją
stronę,
pustka domu zostanie.
Znów
czekania rok, wszyscy przy jednym stole.
Radości
moc nowe życie
zatańczy
w rodzinnym kole.
Amadeusz
ze Śląska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz