Wyspa rozkoszy
marzenia spełnia.
O brzasku szumem fal
czas nastraja.
Zmiennością
kolorów ogrody zmienia.
Oddechem nieba
euforię podwaja.
Jak Cygan wykradnę
z szarości dnia.
Ciebie ze szponów
smutku i rozpaczy.
Dla Ciebie radość
wirując już trwa.
Splecione ręce
tylko mewa zobaczy.
Po piasku bez śladu
stóp inny widok.
Idziemy półcieniem
szelestu palm.
Promienie nas
prowadzą po zmrok.
By w kręgu ciszy
miłosny grał psalm.
Amadeusz ze Śląska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz