Nie ziemski blask promienie
koła toczy.
Zagląda
w duszę i w przerażone oczy.
Dopada
radości chwilą, czasem kołysze.
Przywraca,
co minęło w młodości klisze.
Zdziwienie
totalne blaski czas cofnęły.
Powiało
lekkością, bóle życia zniknęły.
Co
za cuda zapisują się w wybranych.
Obiegła
wieść o sercach tak kochanych.
Smutne
twarze szukają blasku wokół.
Nie
dosięgnie nawet wzrokiem sokół.
Ten
blask w prawdzie i czystości gości.
Gaśnie
dookoła w kręgu brudu i złości.
Rozeszły
się oczekiwania po narodzie.
Każdy
się zmienia, czeka cudu w urodzie.
Lecz
ścieżki życia zarośnięte grzechem.
Popłyną
płaczem trudu, łupiny orzechem.
Młodości
szczęście rysuje ogrody życia.
Innych
ogarnia, mają tyle do zdobycia.
Dobroć
z orężem czasu, młodość ścieli.
Świat
rajem stoi, dziwi się grono Anieli.
Amadeusz
ze Śląska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz