Ile oczu zawirowań doznałem
na żywo.
Kiecek
jak motylich skrzydeł o dziwo.
Te
błyskotki jak gwiazdki migotania myśli.
Muzyka
porywała wszystkich co przyszli.
Marżanda
piękność biodrami kołysanie.
Esmeraldy
cudu głos mojej duszy doznanie.
Karmen
włosami welonem skrzypki stroiła.
Mirela
z Marcusem brawa obfite zdobyła.
Wieczór
niezapomniany, chętnie powrócę.
Potem
wróżeń życzenie i piosenkę zanucę.
Cygańskie
tabory z dziecinnych mych lat.
Dzisiaj
rozrywkowe zespoły poszły w świat.
Amadeusz
ze Śląska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz