Obserwatorzy

wtorek, 1 stycznia 2019

Zbrukana miłość

Przy jednym stole ukryte tajemnice
udręka i wstyd każą milczeć nadzieją
nie zgasi prysznic zniewolenia sińce
uśmiech jadowity czarną pisze kredą

Nikt nie widzi utopionego szczęścia
buntem młodzieży nazywają koszmar
a za mną chodzi związana gruba pętla
powie reszta rodziny jaki straciła dar

Przyjaciółki pytanie ścięło mnie z nóg
nie odstępując malowała podejrzenie
proszę pomóż zmyć intymności brud
o krzywdzie wreszcie prawo się dowie

Tykanie rozsiewa promyk nocą i dniem
nie widzę już tego co na moje życie pluł
radością kolacji i szczęścia przed snem
rano cicho szepcze że na zawsze znikł ból

Amadeusz ze Śląska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz