Obserwatorzy

wtorek, 1 stycznia 2019

Zerwane ogniwo

Nie ma znaczenia czy wolne jego serce
Wprasza się z buciorami tak bez żenady
Zalotne uśmiechy zataczają kręgi szersze
Powab oczu gest rąk kreślą brudu ślady

Na blasku obrączki co bronią jej anieli
Komplementem o męskości dodaje sił
Małą czarną uwielbia drogę do niej ścieli
On nie wie dlaczego poświęca jej tyle chwil

Ona małymi krokami do celu żywo dąży
Nie z fusów ale z ręki wróży tajemniczo
Łamiąc lody topi wierność głośno marzy
Za takim co obok siedzi serce by poszło

Nie minęła faza rogala czekała po pracy
Niespodziankę wręczyła na wolną sobotę
Wypad w góry tygodnia trudem zapłaty
Tam bez wścibstwa ostudzi swoją spiekotę

Delegacją to nazwał siejąc miłości zamęt
Gorzki smak zdrady przed nocami wzmaga
Czuje do samego siebie przedziwny wstręt
Na zaczepne wdzięki swoje serce schładza

Amadeusz ze Śląska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz