Dwa kroki w
przód i jeden w tył,
takim tempem kroczy,
Widzą
to dzieci jak z chodnika
na ulice pijak się toczy.
Raz
mruczy pod nosem,
raz
wrzeszczy i rękami wymachuje.
Młodzieży
to imponuje,
Panie
kręcą głową, serce się buntuje.
Jest
wielu z Tych,
co
w nadmiarze za kołnierz nie wylewają,
W
domach robią awantury,
siniaki na ciele, rodzinę
przeklinają.
Brak
jest uroczystości,
by
wśród gości nie królowała wódka.
Życie
jest pełne pijackiej zgryzoty,
niejedna
to powie rozwódka.
Bo
lepiej Jej samej życie przeżyć
niż w poniżaniu i udręce.
Dzieci
tylko cierpią - bez ojca,
matka ma zapracowane ręce.
Najgorsze
jak wódka
doprowadza do tragedii i wielkiej
rozpaczy.
Takiemu
to: Sąd, Rodzina,
Kościół, Społeczeństwo, nie
wybaczy.
Ale
w naszym życiu jest Nas wielu,
co trzeźwość ma na czele.
O
zdrowy rozum dla innych modlimy się
„proszę mój Aniele”
Powinna
powstać
„Ustawa" uzależnionych
bezwzględnie zamykać.
Pracy
nie żałować,
suchy
chleb i trochę wody by mogli połykać.
Może
po pewnym czasie zrozumieją,
co to znaczy miłość rodziny.
Wtedy
zobaczą szczęście żony
i dzieci uśmiechnięte miny.
Amadeusz
ze Śląska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz